Czerwone plamy na dekolcie z nerwów towarzyszą wielu osobom. Silne emocje takie jak stres, smutek, gniew czy też wstyd przyczyniają się do podwyższenia ciśnienia tętniczego oraz rozszerzenia powierzchownych naczyń krwionośnych i stąd czerwone plamy na skórze dekoltu i często szyi zwane tez rumieniem naczynioruchowym. Takie plamy na dekolcie ze stresu przyjmują zwykle nieregularny kształt. Jak widać, czerwone plamy na szyi i dekolcie mogą być ściśle powiązane ze stanem emocjonalnym, ale wśród czynników wyzwalających wymienia się także wysiłek fizyczny, spożywanie pikantnych potraw, spożywanie alkoholu i kawy, a także czynniki klimatyczne jak mróz, czy wysoka temperatura.
Ponadto wskazuje się na powiązania między czerwonymi plamami na szyi i dekolcie a tarczycą. Pozornie niegroźny rumień bywa oznaką nadczynności tarczycy. Pojawia się, ponieważ zbyt wysokie stężenie hormonów oddziałuje na procesy metaboliczne zachodzące w komórkach całego organizmu i odbija się na stanie skóry i m.in. na pracy gruczołów potowych. W rezultacie skóra staje się ciepła, wilgotna oraz zaczerwieniona. Przy czym warto wziąć pod uwagę, że niedoczynności tarczycy często towarzyszą inne charakterystyczne objawy, jak utrata wagi, pobudzenie, zaburzenie rytmu serca i problemy ze snem.