Z reguły odpowiedź na pytanie, czy wyciskać pryszcze, brzmi negatywnie. Wynika to z faktu, że w ich wnętrzu znajduje się treść pełna bakterii, którą bardzo łatwo przenieść w inne rejony skóry twarzy. W rozważaniach na temat, czy wyciskać pryszcze czy nie, należy przywołać jeszcze jedną kwestię. Otóż nieumiejętne pozbywanie się krost może doprowadzić do powstawania blizn. Czasami na tyle poważnych, że poradzi sobie z nimi jedynie laser! Jak widać, wyciskanie pryszczy ropnych czy jakichkolwiek innych zmian to dość ryzykowna procedura, z którą zdecydowanie najlepiej poradzi sobie kosmetolog. Co jednak, kiedy dostęp do profesjonalnej usługi nie wchodzi w grę? Czy pryszcze powinno się wyciskać samodzielnie w wyjątkowych sytuacjach?
Musisz mieć świadomość, że wyciskanie pryszczy na twarzy, może mieć przykre konsekwencje, gdy znajdują się one w tzw. trójkącie śmierci. To obszar od kącika do kącika ust w linii prostej, sięgający aż do nasady nosa, dokładnie między oczami. Ta część twarzy jest bardzo mocno unaczyniona i poprzez naczynia krwionośne łączy się z siecią naczyń w mózgu, a te z zatoką jamistą. Kiedy bakterie przedostaną się do naczyń, infekcja szybko się rozprzestrzeni. To może doprowadzić do zapalenia zatoki jamistej lub opon mózgowo-rdzeniowych. Bardzo groźne są zapalne ropne krosty, a także czyraki w okolicy górnej wargi oraz tuż pod nosem. Ostry stan zapalny mieszka włosowego oraz znajdujących się w jego pobliżu tkanek to często początek bardzo groźnych infekcji. Często wywołuje je gronkowiec złocisty, co bywa na tyle niebezpieczne, że wymaga wizyty u dermatologa.